Post zacznę od przeprosin. Notka miała pojawić się już tydzień temu, ale to pogoda nie odpowiadała, to znów czas nie pozwalał, ciągle coś mi przeszkadzało. W końcu zebrałam się i bez względu na wszystko postanowiłam coś dla Was wystukać. Opowiem Wam o dzisiejszym rozpoczęciu roku szkolnego. Zacznę od mojego stroju. Na dzisiejszy dzień założyłam szare rurki, białą bluzkę z koronką na plecach, czarną kurtkę a'la ramoneska i czarne balerinki. Zbiórka o 7.50, potem msza w kościele i uroczyste rozpoczęcie roku w auli szkolnej. W tym roku do naszego gimnazjum dołączyło około 60 pierwszoklasistów (jest kogo kocić XD), większość osób znam lub kojarzę z widzenia. Plan lekcji nie do końca mi odpowiada, ale da się przeżyć, prawie codziennie mam po 8 lekcji. W tym roku będę chodziła na piłkę nożną z czego mega się cieszę. Kocham ten sport, ale ze względu na gips miesiąc ćwiczenia muszę niestety odpuścić.
A teraz trochę o moich przygotowaniach do szkoły.
Nie mam jeszcze wszystkich podręczników, gdyż nie mogłam ich dostać w moim mieście, muszę je zamówić. Łapcie kilka zdjęć książek, zeszytów i torby.
Żegnam się już z Wami do następnego. Postaram się teraz dodawać posty regularnie.